Reszel - Wydarzenia_szkolne
Święto Pluszowego Misia w Przedszkolu „Słoneczko“
25 listopada, od 2002 roku, jest świętem najlepszego przyjaciela wszystkich dzieci, pluszowego misia. W tym roku ta niezastąpiona, wyjątkowa przytulanka obchodziła 109 rocznicę urodzin. Historia jej „urodzin“ wiąże się z prezydentem Stanów Zjednoczonych, Rooseveltem, który przypadkowo w czasie polowania postrzelił małego misia. Ocalił mu jednak życie a całe te zdarzenie uwiecznione zostało na rysunku w waszyngtońskiej gazecie. To z kolei poddało pomysł, pewnemu sklepikarzowi z Brooklynu, produkcji pluszowych misiów o nazwie Teddy. Od tej pory właśnie ta nazwa, Teddy Bear, przylgnęła do wszystkich pluszowych niedźwiadków na całym świecie.
W tym roku po raz pierwszy obchodziliśmy Święto Misia w naszym przedszkolu. Poprzedniego dnia, z sali zabaw „starszaków“, zniknęły wszystkie zabawki po to, by w dniu swojego święta mogły tu królować tylko pluszowe niedźwiadki.
Prawie wszystkie dzieci przyniosły do przedszkola ulubione, „misiowe“ przytulanki. Były misie małe i średnie a także misie olbrzymy, różowe, niebieskie, brązowe i kilkukolorowe, w ubrankach, z kokardami, w kapelusikach... Nie było dwóch jednakowych, każdy był piękny i wyjątkowy...
Zaraz po pierwszym śniadaniu zawitał do nas miły gość; pani Ania, mama Astrid. Zaprosiła dzieci do wysłuchania opowieści o Kubusiu Puchatku. Dzieci słuchały bardzo uważnie, jak Kubuś razem ze swoimi przyjaciółmi uczył się liczenia a potem udowodniły, że świetnie potrafią liczyć kolejno aż do 100! Nie zabrakło także znanej zabawy w „starego niedźwiedzia“ i przyjemności jedzenia słodkości od pani Ani.
I w końcu szaleńcza, wesoła zabawa przy piosenkach „serwowanych“ przez pana Piotra. Przydały się starszakom umiejętności zdobyte na lekcjach tańca. W międzyczasie dzieci uzupełniały siły posilając się misiowymi przysmakami; różnymi ciasteczkami w kształcie niedźwiadków i żelkami misiowymi. Popijały je „Kubusiowym sokiem“.
W pewnej chwili któreś z dzieci zauważyło przez okno olbrzymiego, pluszowego misia, który ze słodyczami zmierzał do naszego przedszkola. Miś miał chore gardło, nie mógł mówić i śpiewać ale za to świetnie spisywał się w tańcu. „Misiowe“ ciasteczka od „żywego“, wielkiego, pluszowego misia smakowały jak żadne inne, były super smaczne... Szkoda, że cały rok musimy czekać na kolejną wizytę misia...
Dziękujemy wszystkim miłym osobom, dzięki którym Dzień Pluszowego Misia był wyjątkowy; pani Ani Romańczuk za przepięknie przeczytaną bajkę o Puchatku, pani Monice Lewandowskiej za pyszne, własnoręcznie upieczone ciasteczka w kształcie miśków, pani Monice Bartkowiak i pani Ani Grzybowskiej za poczęstowanie dzieci misiowymi żelkami, panu Piotrowi Gerwatowskiemu za oprawę muzyczną zabawy, panu Danielowi Lewińskiemu i panu Arturowi Galickiemu za zaproszenie dużego, „żywego misia“, do naszego przedszkola. Dziękujemy...
REKLAMA
opublikowano: 2011-11-25, © Jolanta Grzyb,
4590