Reszel - Reszelskie Morsy
Tym razem w reszelskiej rzeczce
Krótką relację z "maratonu" Reszelskich Morsów postanowiłem przedstawić w dwóch odsłonach.
20-03-09 r. pojechaliśmy silną ekipą na zaproszenie Mrągowskich Morsów do Mrągowa. Razem z Mrągowskimi Morsami czekaliśmy na jeszcze bardziej silniejszą ekipę morsów z Kędzierzyna Koźla, którzy jechali na Spływ Twardzieli po rzece Krutyni. W drodze na ten spływ, postanowili gościnnie sprawdzić stan jeziora Czos.
28 foczek i morsów 20-03-09 r. o godzinie 19.50 weszło do "skutego" lodem j. Czos. Oczywiście nasz największy "model" JARO, cieszył się największym "braniem" pośród foczek z Kędzierzyna Koźla - tylko pozazdrościć ;-))0.
21-03-09 r. można stwierdzić, że również byliśmy na wyjeździe. Zdzisław zaprosił nas do sauny, która mieści się w "dzielnicy" Reszla zwanej potocznie "Zydlągiem". Mała sesja w saunie i w dwóch podgrupach truchtem do Królowej Rzek Warmii i Mazur - CYNY zwanej również - Izerą lub Sajną, która jest dorzeczem Łyny i wpada do rzeki Guber.
W części rzeki Cyny (w miejscu w którym się kąpaliśmy zwanej "bystrą wadą" tuż obok mostu) jak już wcześniej pisałem w dwóch podgrupach 9 osobowej i 5 osobowej Reszelskie Morsy zażyły kojącej kąpieli.
Wszystkie zmartwienia i stres z tygodnia zostały zabrane z nurtem rzeki, jak by to powiedział Zygmunt- popłynęły z prądem :-)).
REKLAMA
opublikowano: 2009-03-25, © Paweł Zając.,
1999